czwartek, 28 lutego 2013

Rozdział IV "Szczęściu trzeba pomóc"

- Jakiego planu?? - zapytałam
- No bo ja - zaczął mówić Harry
- Po mów w końcu! - powiedziałam lekko zdenerwowana.
- Kiedy po raz pierwszy cię ujrzałem poczułem motylki w brzuchu i chciałem być z Tobą. No ale teraz kiedy wiem że jesteś moją kuzynką ten plan nie wypali. - powiedział zasmucony Hazza.
 - Przykro mi że nie ziści się twój plan.  - powiedziałam
 - Wystarczy mi że będziemy ze sobą spędzać więcej czasu. - powiedział chłopak
 - To mogę ci obiecać bo w końcu jesteśmy rodziną. - po tych słowach razem się zaśmialiśmy.
 - Może obejrzymy razem film. - zaproponowałam
 - Jasne a może horror. - powiedział Harry.
 - Aha czyli tak podrywasz laski. - zaśmiałam się.
 - Możeeeee. Może i tak ale ciebie nie będę podrywać. - powiedział śmiejąc się.
Poszłam do kuchni tam leżała kartka z napisem :
                                          Kochana córeczko musiałem pojechać do pracy
                                          a Nina dzisiaj nie przyjdzie bo poszła do lekarza.
                                         chciałem powiedzieć ci to osobiście ale nie chciałem
                                          przerywać twojej rozmowy z Harry'm.
                                                                                                Całusy twój tata  
 - No oczywiście. - powiedziałam do siebie.
To wszystko było dla mnie dość dziwne. Tata praktycznie wychodzi codziennie i nie wraca na noc. Podejrzewam że ma nową miłość swojego życia ale nie wiem czy to prawda.Skończyłam o tym myśleć i zaczęłam robić popcorn na seans filmowy. Harry w tym czasie znalazł w szafie z filmami jakiś horror tak jak mówił. Nalałam jeszcze nam do szklanek soku pomarańczowego i poszłam do salonu.Razem z kuzynem usiadłam na kanapie i zaczęliśmy oglądać film. Były takie momenty kiedy oboje zakrywaliśmy sobie oczy. Za nim się obejrzałam byłam wtulona w Hazze ale co w tym dziwnego w końcu to rodzina. Własnie w filmie działo się najlepsze ale coś nam przerwało.Był to dzwonek do drzwi. Popatrzyłam na chłopaka, a on na mnie.
 - Spodziewasz się gości?? - zapytał Harry
 - Nie a ty do kogoś dzwoniłeś?? - zapytałam.
 - Nie. - zaprzeczył. 
Wstałam z kanapy i poszłam do drzwi.Otworzyłam o tam przede mną reszta członków 1D oraz Perry,Adel,Alex i Jess.
 - A co wy tu robicie?? - zapytałam.
 - No jak to co słyszeliśmy że u ciebie jest impreska i nie mogliśmy na niej nie być. - powiedział Lou.
Wszyscy weszli do mojego domu. Rozgościli się w moim salonie a ja tylko patrzyłam na nich z kuchni. Wszystkie dziewczyny oprócz Perry "skakały" wokół One Direction. Widocznie były naprawdę wielkimi fankami chłopakami. Nawet było można je nazwać psychofankami. Stałam tam i patrzyłam na nich. Nie wiem co czułam w tamtym momencie ale chyba z mojej miny można było wywnioskować że byłam smutna. Zauważył to Liam i podszedł do mnie razem z Perry.
 - Hej Mała! Co masz taką smutna minę?? - zapytał mnie Liam 
 - Ja mam smutną minę?? Niee. Po prostu się zapatrzyłam - odpowiedziałam.
 - Sam możemy porozmawiać?? - zapytała mnie Perry.
 - Jasne. - odpowiedziałam. 
- To ja was zostawiam. - powiedział Liam i poszedł w stronę reszty.
 - No mów co się dzieje. - powiedziałam.
 - No bo mam pewien problem. - odpowiedziała
 - Jaki?? - zapytałam
 - Widzisz bo spodobał mi się.......
Jeżeli chcecie dowiedzieć sie w kim zakochała sie Perry to czytajcie i komentujcie  Zwariowana:)

wtorek, 26 lutego 2013

rozdział III " Szczęściu trzeba pomóc"


Zaczepiona dziewczyna przez Sam powiedziała:
-W naszej szkole będzie shfhsdcdcdfhuyjags...
-No gadaj!!!- powiedziała wkurzona Sami
- Jak to nic nie wiecie?! MASAKRA!!!!! Ten musical, w którym występujemy jest sponsorowany przez One Direction!!!!!
- Wow . Rzeczywiście wielki powód do radości. – powiedziała sarkastycznie Sami.
Miała rację. My w piątkę byłyśmy fankami One Direction, ale nie aż tak. Lubiłyśmy ich piosenki i ich czyny, szczególnie jak pomagali ludziom.
Mijały kolejne dni. Były próby do musicalu.
********* Kilka dni później***************
Nastąpiła sobota. W końcu wolny dzień od szkoły. Razem z dziewczynami wybrałyśmy się na lodowisko, aby uczcić weekend. Ja ubrałam się w to. A Sami w to. Wszystkie wybrałyśmy łyżwy i poszłyśmy jeździć. Po godzinie poszłyśmy na gorącą czekoladę. Wszystkie dziewczyny na lodowisku  zaczęły piszczeć. Okazało się, że na lodowisko weszło 1D. A poza tym Lexi, Precelek i Dela miały koszulki z nimi. Harry gdy je zobaczył uśmiechnął się do nas, a Lexi pomachała mu i odwzajemniła uśmiech. Hazza podszedł do nas z Niall'em i przywitali się.
-Hej piękne jestem Harry, Harry Styles.
-Cześć jestem Niall Horan.
-Hej chłopcy ja jestem Perri, a to jest Samantha, Alexandra, Jessy, Adele.
-Hej.- przywitały się dziewczyny
-Może pojeździmy razem Alexandro?- spytał się Harry Lexi
-Z wielką chęcią. :)
Lexi poszła razem z Harrym na lodowisko i zaczęli  jeździć za rękę. Niall wziął Jessy, a Zayn Dele. Ja i Sam jeździłyśmy same. Po kilku minutach chłopaccy na nas wpadli.Wszyscy się śmialiśmy tylko nie dziewczyny, ponieważ były zazdrosne. Pomogli nam wstać. Podszedł do mnie Lou i zapytał się czy nie mam ochoty na gorącą czekoladeeee. Ja oczywiście się zgodziłam Louis kupił nam czekolade. Piliśmy i poznawliśmy się Lou. Powieedziałl się, że chodze do tej szkoły co oni będą ją odwiedzać.
 ***Perspektywa Sam***
 Kiedy Perrie poszła  Louis'em ktoś zakrył mi oczy.Był to Hazza.  Chciał mnie zaprosić do swojego domu. Zgodziłam się. Kiedy podjechaliśmy pod wille chłopców zauważyliśmy mase fotoreporterów. Zaproponowałam abyśmy pojechali do mnie. Gdy weszliśmy do domu przywitał nas tata.
-Hej córciu.
-Cześć tato.
-Harry co ty tu robisz?- zapytał mój tata
-Cześć wujku. Nie wiedziałem, że masz córkę.
-Że co ku*wa proszę?-zapytałam się wkurzona
-Sam Harry to twój kuzyn. Nie mówiłem ci o nim, bo i tak nie mielibyście kontaktów.
-Ale mogłeś chociaż powiedzieć, że mam kuzyna.
-A więc nici z mojego planu.:(- powiedział Harry
-Jakiego planu?- zapytałam
-No bo ja/... Chcecie się dowiedzieć jaki był plan Hazzy to czytajcie i zostawiajcie po sobie ślady.


Zwariowana :)

czwartek, 21 lutego 2013

Nowi bochaterowie

Nowymi bohaterami będzie: One Direction... Wielkie brawa.
\
Zayn Malik: 20 lat
Niall Horan: 19 lat
Liam Payne: 19 lat
Louis Tomlinson: 21 lat
Harry Styles: 19 lat 
Pozdrawiam Louisowata.. ;*

środa, 20 lutego 2013

Rozdział II "Szczęściu trzeba pomóc"

***Perspektywa Perry***

Nastąpił wtorek. Kolejny zwykły dzień i nudny dzień. Obudził mnie płacz dziecka. Był to mój brat. Musiałam do niego pójść, ponieważ nie było Emi naszej gosposi, a wujek pewnie spał i nic nie słyszał. Zerwałam się z łóżka. Szybko pobiegłam w stronę pokoju Alex'a. Położyłam się obok niego i zaczęłam go uspokajać. Przyłożyłam rękę do jego czółka, jak na mnie miał gorączkę. Szybko pobiegłam do sypialni wujka.
-Wujku!!! Wstawaj!!!- krzyczałam szturchając go
-Co? Co się stało Perre?- zapytał dalej leżąc w łóżku
-Alex ma gorączkę! Choć.- powiedziałam
Pobiegliśmy razem do pokoju Alex'a. Wujek potwierdził moje podejrzenie i natychmiast zadzwonił do zaprzyjaźnionego lekarza. Zerknęłam na zegarek i była 7.10.
-Wujku ja mogę zostać z Alex'em. 
-Nie, nie rezygnuj ze szkoły. Zaraz przyjdzie Emi i zaopiekuje się małym.- Powiedział Jerry
-No dobrze.
Szybko poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic, ogólnie to cała poranna toaleta. Ubrałam się w to. Wzięłam jeszcze telefon i wybiegłam z domu. W pośpiechu szłam na przystanek, by nie spóźnić się na autobus. Na przystanku spotkałam Sam. Była ubrana w to.
-Hej mała. Co słychać?- zapytała Sami
-Nic ciekawego. Tylko Alex ma gorączkę.- odpowiedziałam
-Przykro mi. To może troszeczkę cie rozweselę? Pamiętasz tego chłopaka, co wczoraj na niego wpadłam.                   Nie uwierzysz zadzwonił do mnie!!!
-A czego chciał?- zapytałam ciekawa
-Chciał się ze mną spotkać- odpowiedziała Sam
-A zgodziłaś się na to spotkanie?
-No ba, nie zaszkodzi się z nim spotkać.
-Prawda.
Po naszej rozmowie przyjechał autobus. O dziwo nie było w nim Deli, Lexi ani Precelka. W  ostatniej chwili przybiegł Tony. Od razu widać, że nie tylko ja późno wstałam. 
-Heja piękne!- Przywitał się z nami
-Cześć!- odpowiedziałyśmy
Dzisiaj zapowiadał się dobry dzień, mimo choroby Alex'a.Pojechałyśmy do szkoły 15 minut przed lekcją.Postanowiłam z Sam, że przejdziemy się po szkole, tak po prostu chciałyśmy porozmawiać. Weszłyśmy do szkoły. Był wielki hałas. Każda z dziewczyn piszczała. Nie miałyśmy pojęcia  o co kaman. Szłyśmy korytarzem. Na przeciwko zauważyłam biegające jak idiotki dziewczyny.Chciałyśmy w końcu się dowiedzieć co się dzieje z dziewczynami w szkole. Miałam już swoje myśli "Na pewno ktoś sławny jest w szkole". Sam zaczepiła jedną dziewczynę z naszej klasy, aby powiedziała nam co się stało.
-W naszej szkole będzie...adsfhgbfschsdvfdbvdcjhgf.../ Jeżeli chcecie się dowiedzieć kto będzie w szkole musi być minimum 5 komentarzy. 

Nowe postacie:
Gosposia Emi.

Tony.


Pozdrawiam Louisowata.. ;*












wtorek, 19 lutego 2013

Rozdział I "Szczęściu trzeba pomóc"


                  ******* Oczami Perry********
Promienie słoneczne z samego rana przebijały się przez żaluzje do mojego pokoju. Obudziłam się z wielką niechęcią. Powoli otworzyłam oczy. Patrzyłam na sufit, a potem na zegarek, była 7:00. Niestety był dzisiaj poniedziałek i musiałam iść do szkoły. Powoli wstałam, poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam krótkie spodenki, luźną bluzkę i bejsbolówkę. Zeszłam na dół. Był tam mój brat Alex i nasza gosposia. To właśnie ona opiekuje się, bo wujka ciągle nie ma w domu. Zjadłam szybko  śniadanie. Pośpiesznie wyszłam z domu, ponieważ śpieszyłam się na autobus.

                           ******** Oczami Sam*******
Dzisiaj spałam jak zabita. Nagle poczułam jak ktoś mnie lekko szturcha. Była to nasza gosposia. Traktowałam ją jak bliską osobę z rodziny. W końcu to ona mnie wychowywała. Spojrzałam na zegarek była punktualnie 7;00. Zeszłam razem z Niną ( bo właśnie tak nazywa się gosposia) na dół do kuchni.
- Cześć kochanie! Wyspałaś się?? Powiedział ojciec bez uczuć.
- Dobrze, ale nie wierzę to cie obchodzi, przecież nigdy się nie interesowałeś – powiedział z smutna miną.
 - Dobrze pogadamy wieczorem. – powiedział bez przejęcia ojciec.
 - Nie no oczywiście. Jak zawsze. -  powiedziałam pod nosem.
Ojciec wziął swoją aktówkę. Chciał mnie pocałować w czoło, ale odsunęłam się. Wziął jeszcze swoje klucze od samochodu i  wyszedł. Nina przygotowała na śniadanie tosty. Wow tosty. Zjadłam je ze smakiem. Najedzona poszłam na górę, do swojej sypialni. Wzięłam szybki prysznic, rozczesałam włosy i zostawiłam je rozpuszczone. Ubrałam krótką spódnicę, bluzkęna ramiączka i sweter. Wzięłam torebkę, komórkę i wyszłam z domu. Wyszłam na dwór dzisiaj była zmienna pogoda raz słonecznie a raz pochmurnie. Zamknęłam bramę obróciłam się i wpadłam na jakiegoś kolesia.
 - Oj przepraszam. – powiedział nieznajomy.
 - Nic się nie stało to moja wina. – odpowiedziałam.
- Czy my się nie znamy?? - zapytał 
 - Kogoś mi przypominasz ale jestem na 100% że nie rozmawialiśmy razem.
 - Tego akurat również jestem pewien bo zapamiętał bym taką śliczna twarz. – powiedział chłopak patrząc mi prosto w oczy.
Na moich policzkach pokazały się rumieńce. Ten chłopak był naprawdę słodki, ale co ja mówię pierwszy raz go widzę na oczy. Nie lecę tylko na wygląd. Ocknęłam się. Pozbierałam wszystkie książki które upuściłam z ręki jak ten chłopak wpadł na mnie. Oczywiście pomógł mi w tym.
 - A tak w ogóle to jestem Tony – powiedział podając mi rękę. – a ty jak masz na imię??
 - Mam na imię Samantha ale wszyscy mówią do mnie Sam albo Sami. – odpowiedziałam.
Rozmawialiśmy tak i szliśmy na przystanek.
 - A do jakiej szkoły chodzisz?? – zapytał
 - Chodzę do pobliskiej szkoły tanecznej. A ty??
 - Naprawdę?? Ja tez tam chodzę. A do której klasy?? – Zapytał Tony
- Ja chodzę do pierwszej. A ty do trzeciej?
 -  Skąd wiedziałaś??
 - Właśnie przypomniałam sobie występ trzecioklasistów i ty tam tańczyłeś.
Po kilku minutach spotkaliśmy Perry. Szła właśnie w stronę przystanku.
 - Perry poczekaj!!! – krzyknęłam.
 - O hej. – powiedziała dziewczyna.
 - Perry to jest Tony. Tony to jest Perry.
Oczywiście standardowe przedstawienie osób. Poszliśmy razem na przystanek. Tam już stały trzy pozostałe dziewczyny z naszej paczki, czyli Alex, Adel i Jessy. Również zapoznałam je z Tony’m. Autobus szkolny przyjechał równo o 7:40. W szkole było oczywiście było wiele hałasu, ale nie mogło być inaczej w końcu to szkoła muzyczna. Dzisiaj mieliśmy dużo zaplanowanych zajęć, a jeszcze do tego próby, bo z kilka miesięcy wystawiamy musical. Dzisiaj miało być pierwsze spotkanie obsadzenie ról temat i takie tam. Pierwsza lekcja to śpiew. Niestety mamy taka nauczycielkę która wymagała książki do tego przedmiotu. MASAKRA!!!!! Poszłam więc do szafki. Nagle wszystko ucichło. Wysunęłam głowę aby zobaczyć co się stało. Okazało się że to „ Puste lale „ przyszły do szkoły. Była to oczywiście Ashley i jej świta. Ustawiały wszystkich po kątach. Nikt ich nie lubiła ale one uważały inaczej. Po chwili usłyszałam dzwonek na lekcje. Wzięłam to co miałam wziąść i pobiegłam do klasy. Nie obeszło się od przewrotki tym razem była to Perry.
 - Ałła. – powiedziałyśmy chórem.
Potem śmiałyśmy się razem. Wstałyśmy i pobiegłyśmy do klasy. Na szczęście nauczycielki jeszcze nie było. Przywitałam się z kolegami i usiadłam na swoim miejscu. Potem zaczęła się lekcja. Nauczycielka oczywiście coś mówiła ale nie miałam zamiaru jej słuchać. W taki sposób minęły pozostałe lekcje. Przyszedł czas na pierwszą próbę. Zebrało się dużo osób a miedzi innymi Tony. Przyszedł po dłuższej chwili reżyser.
 - Witam. To właśnie ja będę was reżyserował. Już podjąłem decyzje kto zagra bohaterów. - powiedział
Główną role żeńską zagra o dziwo Ashley, a męska Tony. To że on ma zagrać główną role to  wcale mnie to nie zdziwiło ale ona nie wiem co pokazała ale nie chciałam się sprzeciwiać. Wyszłam w końcu ze szkoły razem z Perry, ponieważ tylko my we dwie będziemy występować w tym przedstawieniu. Przypadła nam rola głównych tancerek oraz będziemy śpiewać niektóre piosenki. Byłam z nas dumna. Poszłyśmy razem do lodziarni aby to uczcić.  Po godzinie byłam już w domu oczywiście nikogo nie było w domu oprócz Niny. Michel pewnie wyszedł gdzieś z kolegami a ojciec w pracy. Usiadłam na kanapie i włączyłam TV. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Proszę dodajcie komentarze. Zwariowana Pozdrawiam:)


Późne powitanie numer 2



Hej wszystkim. Nazywam się Zuza i mam 13 lat. Będę podpisywała się jako Zwariowana, ponieważ właśnie taka jestem. Prowadzę tego bloga z przyjaciółką Julitą. Obie uwielbiamy 1D i dlatego postanowiłyśmy pisać o nich imaginy. Interesuje się muzyką, tańcem oraz rysowaniem. Proszę abyście czytali i komentowali nasze wpisy. Z góry dziękuję za wszystko. J

Późne powitanie. xD

Hej nazywam się Julita i mam 13 lat. Podpisywać się będę jako Louisowata. Będę wam pisała imaginy na moim blogu wraz z przyjaciółką. Więc tak interere się muzyką, tańcem, rysowaniem i wiele, wiele innych. Kocham 1D za to jakie mają wielkie serce i nie są samolubni. To chyba wszystko co miałam do napisania. Proszę was abyście wchodzili i komentowali naszego bloga. Z góry dzięki wam moje marchewki. ;*

sobota, 16 lutego 2013

Życie

Życie  Perry

Moje życie wyglądało świetnie do czasu, kiedy moi rodzice odeszli z tego świata podczas wypadku samochodowego. Wtedy zostały mi tylko przyjaciółki, które cały czas mnie wspierały. Na szczęście nie musiałam przeprowadzać się z pięknego miasta. Po śmierci rodziców zaopiekował się mną i moim bratem Alex'em wujek Jerry. Mieszka on w willi, bo jest producentem muzycznym. 


Życie Samanthy

Moje życie było idealne dopóki nie stała się tragedia. Moja mama zmarła na raka płuc. Pojawił się w mojej rodzinie smutek. Długo nie mogliśmy się z tym pogodzić. Kilka tygodni po tragedii uznaliśmy że nie warto nad sobą się użalać i postanowiliśmy żyć jak dawniej. Mną i moim bratem opiekuje się tata Jarek. Niczego nam nie brakuje. Tata dużo zarabia, ma własną firmę. Mieszkamy w willi. Mamy gosposię praktycznie to ona opiekuje się mną bo taty ciągle nie ma w domu. Na szczęście mam jeszcze starszego brata Michela. Jest dość szalony ale opiekuńczy i można na niego liczyć w każdej chwili.

Życie  Alexandry

Moje życie jest pokomplikowane. Tak mam oboje rodziców. Niczego mi nie brakuje oprócz okazywania miłości przez moich bliskich. Moi rodzice ciągle gdzieś wyjeżdżają i nie zabierają mnie ze sobą, a moja siostra to dopiero koszmar. Chodzi do tej samej szkoły co ja i to jest najgorsze ,ponieważ jest straszną plotkarą. Nie ma dnia ani godziny w której by nie plotkowała nikt jej nie lubi. Ma tylko tak zwaną świte, w którą wchodzi Carly i Olly. Był to koszmar ale na szczęście mam swoich przyjaciół.


Życie Adele

Moje życie jest do kitu. Mam wszystkiego dosyć. Moi rodzice są nadopiekuńczy. Kontrolują mnie na on stop. Sprawdzają z kim rozmawiam, z kim piszę i z kim się spotykam. Nawet jak wychodzę to co pół godziny dzwonią do mnie i pytają gdzie jestem. Czasami myślę aby się zabić. Na moje szczęście od tej myśli odsuwa mnie mój brat Aoustin. No niego zawsze mogę liczyć i o wszystkim porozmawiać.


Życie Jessy

Moje życie jest pełne spokoju. Mam młodszą siostrę, o imieniu Zouri. Jednak w życiu spotkało nas nieszczęście. Nasi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Od tamtej pory wychowują nas dziadkowie. Co prawda nie jest różowo ale też nie jest też źle. Jeszcze mam przyjaciół którzy mnie wspierają.




piątek, 15 lutego 2013

Bohaterowie

Imię i  nazwisko: Perry Dixon
Ksywa: Ruda, Rudzielec
Wiek: 17 lat
Hobby: Muzyka, śpiew, taniec and uroda
Pochodzenie: Pół Polka pół Brytyjka
Rodzina: mama-Ela, tata-Paweł, brat-Alex
Przyjaciele: Samantha, Michel, Jessy, Alexandra, Adele, Aoustin

Imię i  nazwisko: Samantha Hamilton
Ksywa: Sam, Sami
Wiek: 17 lat
Hobby:Muzyka, śpiew, taniec, malarstwo and uroda
Pochodzenie: Pół Polka pół Brytyjka
Rodzina: mama-Beata, tata-Jarek, brat-Michel
Przyjaciele: Perry, Jessy, Alexandra, Adele, Aoustin

Imię i  nazwisko: Adele Parker
Ksywa; Dela, Adka xd
Wiek: 17 lat
Hobby: Muzyka, śpiew, taniec and uroda
Pochodzenie: Pół Polka pół Brytyjka
Rodzina: mama-Gosia, tata-Wojtek, brat-Aoustin
Przyjaciele: Samantha, Michel, Jessy, Alexandra, Perry

Imię i  nazwisko: Alexandra King
Ksywa: Lexi
Wiek: 17 lat
Hobby:Muzyka, śpiew, taniec and uroda
Pochodzenie: Pół Polka pół Brytyjka
Rodzina: mama-Ewa, tata-Grzegorz, siostra- ashley
Przyjaciele: Samantha, Michel, Jessy, Perry, Adele, Aoustin

 Imię i  nazwisko: Jessy Lee
 Ksywa; Precelek
Wiek: 17 lat
Hobby:Muzyka, śpiew, taniec and uroda
Pochodzenie: Pół Polka pół Brytyjka
Rodzina: mama-Aneta, tata-Jarek, siostra- Zouri
Przyjaciele: Samantha, Michel, Perry, Alexandra, Adele, Aoustin
 Imię i  nazwisko: Michel Hamilton
Ksywa: Szatan
Wiek: 20 lat
Hobby:Muzyka, śpiew, taniec
Pochodzenie: Pół Polak pół Brytyjczyk
Rodzina: mama-Beata, tata-Jarek, siostra- Samantha
Przyjaciele: Perry, Jessy, Alexandra, Adele, Aoustin
Imię i  nazwisko: Aoustin Parker
Ksywa: Stinek
Wiek: 20 lat
Hobby:Muzyka, śpiew, taniec 
Pochodzenie: Pół Polak pół Brytyjczyk
Rodzina: mama-Gosia, tata-Wojtek, siostra- Adele
Przyjaciele: Samantha, Michel, Jessy, Alexandra,Perry


Imię i  nazwisko: Alex Dixon
Wiek: 5 lat
Hobby: Samochody
Pochodzenie: Pół Polak pół Brytyjczyk
Rodzina: mama-Ela, tata-Paweł, siostra- Perry
Przyjaciele: Samantha, Michel, Jessy, Alexandra, Adele, Aoustin, Zouri


Imię i  nazwisko: Zouri Lee
Wiek: 5 lat
Hobby:Lalki
Pochodzenie: Pół Polka pół Brytyjka
Rodzina: mama- Aneta, tata-Jarek, siostra- Jessy
Przyjaciele: Samantha, Michel, Perry, Alexandra, Adele, Aoustin, Alex


Imię i  nazwisko: Ashley King
Ksywa: Zołza
Wiek: 19 lat
Hobby:Plotkowanie
Pochodzenie: Pół Polka pół Brytyjka
Rodzina: mama-Ewa, tata-Grzesiek, siostra- Alexandra
Przyjaciele: Carly,Olly